Wykład o charakterze Oświatowym:
ANTYZOOLOGIZM Wiary Chrześcijan
– i tego konsekwencje Urbi et Orbi
„Każdy człowiek chce wiedzieć z Natury”
– Pierwsze zdanie z „Metafizyki” Arystotelesa
„Wiedza nadyma a miłość (do krzyża Pańskiego?) buduje”
– Św. Paweł, a za nim św. Augustyn w „La doctrina christiana”
Cóż, miałem zamiar odpocząć „od kompa”, ale wrodzona „góralska” popędliwość zmusiła mnie do zareagowania aż na 3 „bodźce irytujące” jakie otrzymałem z początkiem maja, z okazji prawosławnych świąt Paschy, czyli Wielkiej Nocy Zbawienia od Logicznego Myślenia.
A ponieważ jestem propagatorem w Polsce prawie nie znanych prac biologa i psychologa Jeana Piageta, więc przy okazji uporządkowałem opis mych reakcji w sposób dydaktyczny, wskazując osobom chcącym wiedzieć – czyli postępującym wbrew zaleceniom św. Pawła – jak powstają NOWE ODRUCHY POZNAWCZE, popularnie SKOJARZENIAMI zwane.
ETAP PIERWSZY. Są to niezbędne do takiej EWOLUCJI POGLĄDÓW zaburzenia fizjologicznej homeostazy – czyli „spokoju ducha” – osobnika te bodźce (zaburzenia) odczuwającego.
A oto 3 IRYTACJE jakie 1 i 5 maja odczułem:
I 1 – Irytacja nr 1:
Otóż zwykły obrzucać „polactfo” (mnie też) w swych e-listach niewymyślnymi inwektywami, dr Piotr Bein (Vancouver, Kanada) rozesłał 1 maja br., z okazji prawosławnych świąt Wielkanocy (Bein kilka lat temu się ochrzcił w obrządku wschodnim) taki oto ogólny e-list z lekko ironicznymi życzeniami:
Wesołego Alleluja braciom i siostrom katolikom – CHRYSTUS Zmartwychwstał! Zaiste Zmartwychwstał! Dałem wam wytchnienie na waszą Wielkanoc, oczekuję recyprokacji…Święto nad Świętami
Zaintrygowało mnie dlaczego Bein akurat w „święto nad świętami” takie życzenia nielubianym przezeń osobom wysyła. Czyżby hipokryzja?
I 2 – Irytacja nr 2:
Tegoż samego 1 maja otrzymałem także e-list od Московские Суворовцы РОО http://www.mccvu.ru/ (chyba czytali jakiś mój tekst bukwami w ich języku) z taką oto radosną nowiną po rosyjsku, którą tłumaczę na polski:
Nasz Pan Jezus Chrystus zwyciężył śmierć i otworzył nam drogę do odkrycia wiecznej jedności z Bogiem.
– tu przyznaję, że aż mnie zatkało, zacząłem się zastanawiać czy ci „moskiewscy „suworowcy” rzeczywiście chodzą naćpani „bogiem” i nie dostrzegają, że w Świecie Realnym od momentu Zmartwychwstania Pańskiego nic się W BIOLOGII nie zmieniło? – Bo śmierć to jest ZJAWISKO KONIECZNE w wypadku wszystkich ustrojów bardziej niż jednokomórkowce złożonych.
I 3 – No i trzecie podrażnienie, na które byłem już dobrze – przez wcześniejsze doświadczenia z „G(a/no)jówką Marychy” – przygotowany. Otóż „bohatersko” skomentowałem na tym pobożnym portalu wpis „Przyszlość chrześcijaństwa” cytatem z broszury „W kwestii żydowskiej” Karola Marksa, opublikowanej przezeń w 1844 roku:
„Chrystianizm powstał z żydostwa i znów się w żydostwo przeobraził. (…) Chrystianizm jest to wysublimowana myśl żydostwa, żydostwo jest pospolitym zastosowaniem chrystianizmu, lecz zastosowanie to wtedy dopiero mogło stać się powszechne, gdy chrystianizm jako gotowa religia dokończył teoretycznie autoalienacji człowieka od siebie samego i od natury. (…)
- Tę to uwagę @ 6 „gajowy Marucha” przepuścił, a także i istotny fragment kolejnej mej uwagi, że według analityków religii (Celsus + Keller + MG) „WIARA W TO, ŻE GNIJĄCY TRUP ZMARTWYCHWSTAŁ to przecież była wiara FARYZEUSZY W TRUPÓW ZMARTWYCHWSTANIE, którą 13 Apostoł „Boga – Manipulatora Zombies” przeszczepił durnym, jak przysłowiowy BUT – ale chciwym ziemskich wygód oraz zaszczytów – chrześcijańskim biskupom.”
No i „G(a/no)jówkarze”, z charakterystyczną dla ich „naturalnego środowiska” werwą, obsypali mnie epitetami przebijającymi jakością inwektywy dr Beina:
- Wypierdalaj pruski szambonurku. Gówno kogo obchodzą twoje przekomarzania z resztą verwolfu. – @ 13 Boydar; Kto to napisał, jeśli nie bluźniący ignorant, za podszeptem swego władcy. – @14 Joannus; Panie Joannus. Proszę tych bluźnierstw nie powielać w formie cytatu. Nie warto, bo tylko smród się roznosi. Pan Gajowy przed chwilą je wyciął, a Pan je niepotrzebnie powtarza ku uciesze różnych bluźnierców. Z tym i tak nie ma sensu polemizować. – @16 Czołgista
No cóż, obrażalski zbytnio nie jestem, ale z NAĆPANYMI ANTYZOOLOGAMI (którzy m.in. twierdzą, że naturalna śmierć to rzecz, której Jezusowi udało się uniknąć) mam od dziesiątków już lat na pieńku.
I spontaniczne ujawnił się ETAP DRUGI Formowania Nowych Skojarzeń. A to w postaci (od)Ruchowej Reakcji na w./wym. Irytacje
Otóż zgodnie z formułą Jeana Piageta, według którego “lepiej chwytające rzeczywistość” idee (tzn. ODRUCHY MYŚLI wywołane bio-prądami, nazywanymi “fluidami” przez Lamarcka 200 lat temu) powstają na zasadzie “wyrównania z nadmiarem” zaburzonych struktur poznawczych ( la réequilibration majorante des structures mentales perturbées) pojawiły się u mnie szersze skojarzenia dotyczące autorów ataków na me krótkie wypowiedzi.
(Dla zainteresowanych. Używając znanego sportowcom języka, piagetowski koncept de la réequilibration majorante, przez polskich psychologów tłumaczone jako ‘wyrównanie z nadmiarem’, to jest po prostu „Regeneracja z Nadregeneracją, a następnie Asocjacja, zregenerowanych „z nadmiarem” struktur, uprzednio uszkodzonych (zaburzonych) przez bodźce do nich dochodzące”. W skrócie jest to podstawowy dla długotrwałego zachowania życia oraz rozwoju organizmów, kodowany genetycznie proces R→N→A – jak to już od lat 35 namolnie powtarzam, o ile się da publicznie.)
Oto me nowe, szersze skojarzenia powstałe jako reakcje na Irytacje 1-3:
(wysłane jako e-list z “recyprokacją” do dr Beina oraz jako komentarz do “Mar(u/y)chy”):
Jak podaje ewangelia św. Jana, Chrystus zmartwychwstał z Dziurą w Boku – a i zapewne ze śladami przekłuć rąk i nóg. Czego nie było po nim widać, to faktu, że po takiej traumie krzyżowania MUSIAŁ MIEĆ NA ZEWNĄTRZ NIEWIDOCZNĄ SILNĄ TRAUMĘ KORY MÓZGOWEJ.
A zatem, zgodnie z praktykami woo-doo zapewne znanymi kapłanom Izraela, przez kilka tygodni po swym ZMARTWYCHWSTANIU przechadzał się po Ziemi Świętej już jako ZOMBIE, całkowicie pod kontrolą swych oprawców, spełniając ich życzenia.
Czytać więcej CZY CHRISTUS REX TO ZOMBIE? http://markglogg.eu/?p=96; http://kritikos.pl/Marek-Glogoczowski-Czy-Christus-Rex-to-Zombie; https://pl.scribd.com/doc/282642202/wojna-bogc3b3w
I z czego wy się durnie cieszycie? Czy nie z tego, że na wzór waszego idola sami w bezwolne, wypełniające wolę waszych Oprawców-Poruszycieli, dewastujące Planetę Ziemia ZOMBIE się zamieniliście?- M.G.
Po czym dodałem (dla P. Beina, jego korespondentów i „Maruchy”) dodatkowy komentarz sugerujący, że jeśli Jezus z Nazaretu PRZEŻYŁ jego krzyżowanie — i po ok. 30-40 godzinach, wykradziony z grobu (specjalnie na ten cel przygotowanego!), został wybudzony z letargu — a następnie, po kilku (tygo)dniowym „przygotowaniu” błąkał się jeszcze po Ziemi Świętej już jako ZOMBIE, wykonujące polecenia swych OPRAWCÓW, to CAŁA HISTORIA Z JEZUSA ŚMIERCIĄ I ZMARTWYCHWSTANIEM BYŁA UKARTOWANA przez Służby Specjalne Izraela. (Muzułmanie w nią nie wierzą. Nestorianie prawdopodobnie też.)
I to był ETAP TRZECI Powstawania Nowych Skojarzeń, poprzez ASOCJACJĘ REAKCJI na Irytacje 1-3, powtórzonych wystarczająco często by je Wzmocnić („Nadregenerować”)
„Gajowy” oczywiście powyższy komentarz wyciął, ale dr Bein odpowiedział 4 maja:
srule chcieliby (Głogoczowski tysz LOL)… toż chrześcijaństwo, Chrystus najbardziej przez nich znienawidzone byty mogą zmanipulować, zasrać religię (chrystianizm, katolacyzm, katolicznictfo…), ale nie WIARĘ – pozdravP (Bein)
Na co odpowiedziałem dłuższym już listem (wywołanym NADREGENERACJĄ używanych w dyskusji połączeń neuronalnych) do zainteresowanych kilkunastu adresatów (jego fragment zachował się w komentarzu @14 do „Przyszłości chrześcijaństwa”):
No właśnie, chodzi o tę WIARĘ ŻE GNIJĄCY TRUP ZMARTWYCHWSTAŁ – toż to przecież była wiara FARYZEUSZY W TRUPÓW ZMARTWYCHWSTANIE, (…)
I w ten sposób Kościół (nie bez przyczyny jego nazwa pochodzi od kości wiernych oraz klechów, na których kościoły były budowane) skutecznie zanegował całą NAUKĘ BIOLOGII o tym, że wszystkie bardziej złożone ustroje są z konieczności śmiertelne. TO BYŁ PERFIDNY ŻYDOWSKI ATAK NA LUDZKI ROZUM. I za ten ANTYZOOLOGIZM WIARY bardzo ciężko już od wieków płacimy i będziemy płacić jeszcze więcej w przyszłości — choć ludzie “zwykli” tego co się z nimi dzieje nie dostrzegają (…).
I ten ANTYZOOLOGIZM to jest właśnie to, do czego się sprowadza CHRZEŚCIJAŃSKA WIARA. I tyle i aż tyle. Czysty ANTYWITALIZM, czyli ŚMIERĆ ZA ŻYCIA, którą chrześcijanom zalecał 13 Apostoł znany jako święty Paweł.
ETAP CZWARTY. Proces tworzenia NOWYCH SKOJARZEŃ, POZWALAJĄCYCH LEPIEJ UCHWYCIĆ RZECZYWISTOŚĆ posunął się dalej.
Mianowicie w komentarzu z 6 maja do wpisu na https://wiernipolsce.wordpress.com/2016/05/02/stanislawa-szukalskiego-proba-odmrocza-tysiacletniego-zamrocza-kultury-slowian/ zachował się taki oto mój komentarz, odrzucony tego dnia na „marucha-ekspress”:
Brawo dla APA*! Najwyraźniej już coś kuma co się stało z wczesnym chrześcijaństwem, gdy napisał: „Cala reszta z Jezusem „zaprogramowana i utrwalona”, jest zydowskim interesem i tu z filozefem mozemy sie zgodzic, ze „jezusem zagrano””. (*APAcz to nick emerytowanego majora LWP, od lat 35 na samowygnaniu w Apallachach, często obecnego słowem – bez polskich znaków pisarskich – na „wiernipolsce” – MG)
Niestety na „Gajówce” wyznawcy PANA ZASTĘPÓW – najwyraźniej „jak po prochach” – mają trudności z rozumowaniem logicznym. Ad @14 Joannusa, który BLUŹNI Naukom Kościoła twierdząc, że ja bluźnię, krytykując WIARĘ ŻE GNIJĄCY TRUP ZMARTWYCHWSTAŁ, to pozwolę sobie przypomnieć, że ”Formuła „Wierzę w (…) ciała zmartwychwstanie, żywot wieczny, amen” jest końcowym fragmentem wyznania wiary, jednego z najstarszych w Kościele, które zwiemy Symbolem bądź Składem Apostolskim”.
Zaś odnośnie tego ZMARTWYCHWSTANIA CIAŁA, to cytuję z rozpowszechnianej przez Kościół Katolicki rozprawy „Contra Celsus”, pióra nie–świętego Orygenesa (Orygenes nie został świętym, jako że – zgodnie z zaleceniem Ewangelii – „dla Boga” się sam wykastrował):
Głupia jest ich (chrześcijan) wiara, że gdy Bóg, niby kucharz, wznieci ogień, wszystko się upiecze, a przetrwają tylko oni, i to nie tylko żywi, lecz również ci, którzy wcześniej poumierali, wyjdą z ziemi odziani we własne ciało. Nadzieja zaiste godna robaków. Czyż bowiem jakakolwiek dusza ludzka pragnęłaby powrócić do zgniłego ciała? Zresztą tej wiary nie podzielają wszyscy chrześcijanie ; nie brak i takich, którzy brzydzą się nią i uważają równocześnie za wstrętną i niedorzeczną. Jakież bowiem ciało całkowicie rozłożone może powrócić do pierwotnej formy i odzyskać budowę, którą raz utraciło? Gdy nie potrafią rozsądnie na to odpowiedzieć, chwytają się bzdurnej obrony twierdząc, że Bóg wszystko może.
Tymczasem Bóg nie może spełnić nic wstrętnego, ani nie pragnie niczego, co jest przeciwne naturze.
Nie wypada wierzyć, że jeślibyś w swej występności zapragnął czegoś niegodziwego, Bóg będzie mógł tego natychmiast dokonać, albo że się to spełni. Albowiem Bóg kieruje światem nie po to, aby spełniać występne kaprysy albo folgować nieuporządkowanym pragnieniom, lecz po to, aby się opiekować prawą i sprawiedliwą naturą. Chociaż więc mógłby obdarzyć duszę życiem wiecznym, to przecież, jak Mówi Heraklit, trupy należy usuwać prędzej niż gnój. Bóg zatem nie chce ani nie może wbrew rozumowi uczynić nieśmiertelnym ciała pełnego nieczystości, o których wstyd mówić. On bowiem jest Rozumem wszystkich bytów; niczego zatem wbrew rozumowi ani przeciw samemu sobie nie może dokonać.
Pytanie zatem do „Gajówkarzy”. W JAKIEGO WY – na miłość boską – BOGA WIERZYCIE? W wychwalanego przez 13 Apostoła Paulusa-paurolo, PRZECIW-ROZUMOWEGO (gr. MISOLOGOS) STWORZYCIELA OBŻYDLIWOŚCI ZMARTWYCHWSTAŁEGO TRUPA? Co MISOLOGOS oznacza, proszę sobie sprawdzić w encyklopediach.
Nie trudno zatem się domyślić, że doktor Bein składając, z okazji Święta nad Świętami, życzenia dla „sruli, katoliczników i Głogoczowskiego tysz”, w istocie wychwalał przednimi PODŁOŚĆ NAD PODŁOŚCIAMI uroczystości TRUPA ZMARTWYCHWSTANIA.
*
A teraz ETAP PIĄTY. Polegający na rozszerzeniu powyższych skojarzeń na skalę Urbis et Orbis
Otóż jeśli zgodzimy się z supozycją, że zarówno Ukrzyżowanie Jezusa jak i jego Zmartwychwstanie w Ciele, było Ukartowane przez Tajne Służby antycznego Izraela – i to ukartowane w celu „podboju od wewnątrz” Imperium Romanum przez Mafię Świątyni Syjonu, to narzuca się skojarzenie, że także makabryczne „cuda”, które się zdarzyły się w najnowszych czasach, zostały ukartowane w podobny sposób i w podobnym celu. Mam tu na myśli w szczególności wybuch stosu atomowego w Czarnobylu przed dokładnie 30 laty – ponoć wskutek „idiotycznego eksperymentu” przy jego schładzaniu. „Eksperymentu” mającego wszelkie cechy doskonale przygotowanego sabotażu przemysłowego (nikt za tę awarię nie został ponoć ukarany!). Sabotażu, który prawie oficjalnie dał pretekst „gangowi Gorbaczowa” do likwidacji Imperium Sowieticum i przejęcia w nim władzy przez wsparty z USA Naród Wybrany.
Podobnie wygląda sprawa „cudu 9-11-2001” zawalenia się, wskutek uderzenia w nie tylko 2 samolotów, aż trzech wież WTC (nr 1, 2 i 7) w Nowym Jorku – przy czym dwie pierwsze wieże zawaliły się z szybkością swobodnie spadającego z ich dachu kamienia, czyli zaledwie w 8 do 10 sekund. W tym wypadku te makabryczne „cuda 9-11” dały pretekst to totalnego ataku Imperium Americanum („Anglo-Syjonu”) na cały Świat Islamu. I tylko ludzie „wychowani do głupoty”, przez kontrolowane przez żydostwo kościoły oraz media, tego zjawiska nie są w stanie umysłem ogarnąć. Jakiż to Zeitgeist „duch czasu” zorganizował te gigantyczne makabry?
Otóż w niedawno rozesłanym szerzej artykuliku nt. „Odmrocza Słowiańszczyzny” Stanisława Szukalskiego, napisałem w zakończeniu: Jakiś czas temu przetłumaczyłem łacińskie określenie „Cul-Capita” na pięknie brzmiące w języku Wschodnich Słowian słowo ŻOPOGŁAW. Jak to w paryskiej „Kulturze” przed blisko 40 już laty sugerowałem, jest to DUCH SPRAWCZY CYWILIZACJI ZACHODU, manifestujący się aż w Trzech Osobach T-P-D czyli Technika-Pieniądz-Dupa, (w języku Biżymdów W-T-C – Wealth-Technics-Comfort). Przed którym to „Sztucznym Bogiem” biją obecnie pokłony prawie wszystkie na świecie narody dostarczając, Inwestorom KGB/FMI w Ludzką Głupotę, swych bogactw oraz rzesz ofiarników.
Czy jednak jest istotny związek między antycznym greckim Misologos, a nowoczesnym słowiańskim Żopogławem? Otóż już z górą 170 lat temu Karol Marks zauważył, że „żydostwo jest pospolitym zastosowaniem chrystianizmu, lecz zastosowanie to wtedy dopiero mogło stać się powszechne, gdy chrystianizm jako gotowa religia dokończył teoretycznie autoalienacji człowieka od siebie samego i od natury.” Propozycja „wyobcowanie się” od siebie samego jest już bowiem zawarta w biblijnych „Listach” zarówno Pawła jak i Piotra. Opierając się na tych religijnych autorytetach, protestanccy pastorzy w rodzaju Ted Haggarda utrzymują, że „Jezus usuwa winę z naszego życia. … Jezus zrobił to na krzyżu, … Wszystkie nasze minione oraz przyszłe grzechy są „zakryte” ukrzyżowaniem Jezusa.” Czytając tego typu zapewnienia, chcąc-nie-chcąc zaczynamy kojarzyć, że cały ten, NOWOTESTAMENTOWY CYRK, Z JEZUSA UMĘCZENIEM I W CIELE ZMARTWYCHWSTANIEM (2) został wymyślony po to, aby UKRYĆ PLUGAWOŚĆ zachowań tłumów psychopatów oraz kombinatorów pod ten Znak Krzyża się podpinających. Nie dziwota zatem, że „zmartwychwstanie” pokaleczonego truchła Jezusa, stało się Świętem nad Świętami dla „nowo narodzonych chrześcijan” ten bullshit wychwalających (patrz Irytacje nr 1 oraz 2).
Bardzo wygodne dla „zakrycia” super podłych zachowań, leżących u podstaw najsławniejszych karier wśród chrześcijan (vide casus św. Pawła!), „chrześcijańskie” wyobcowanie się od odpowiedzialności za swe własne czyny przeszło, w sposób „naturalny”, do nowoczesnej bezbożnej już nauki Zachodu. Nauki starającej się za wszelką cenę NIE WIDZIEĆ jak powstają szersze na świat poglądy – a powstają one właśnie w postaci nowych odruchów warunkowych, powyżej omówionych. Pamiętam jak jeszcze w Paryżu, przed 35 laty w rozmowach ze mną, tamtejsze autorytety biologii molekularnej – J.-P. Changeux i F. Chapeville (ten drugi to znajomy mej rodziny), a następnie i Piotr Słonimski (w 1992) kategorycznie odrzucali wszelką możliwość kontynuowania prac na temat biochemicznych podstaw formowania się takich odruchów. Odkrycie bowiem genetycznego mechanizmu powstawania odruchów warunkowych oczywiście zagroziło by INTELIGENTNEMU PROJEKTOWI CYWILIZACJI ZACHODU, manifestującemu się aż w Trójjedni T-P-D czyli Technika-Pieniądz-Dupa.
No cóż, WIEDZA NADYMA A MIŁOŚĆ (DO T-P-D!) BUDUJE (3) jak nauczał chrześcijański karierowicz św. Paweł a za nim i św. Augustyn. A dzięki „duchowemu przewodnictwu” tych ŚWIĘTYCH DUPOGŁOWYCH mamy obecnie – w ramach ID – ziemię coraz gęściej pokrytą obrzydliwymi budowlami hipermarketów, dziwacznymi drapaczami chmur i innymi szklanymi obrzydlistwami. Bo właśnie te „szklane klatki” dla zwanej „złotym miliardem” części światowej populacji, to jest największe OBIEKTYWNE ZAGROŻENIE dla całej ziemskiej Biosfery.
Dlaczego? Wróćmy jeszcze raz do Jeana Piageta który postulował, że mikroorganizmy, oczywiście w ich skali, są w stanie reagować, poprzez system R-N-A, na wyzwania jakie narzuca im ich otoczenie. Po prostu własnym wysiłkiem mikroorganizmy konstruują odpowiednie do ich warunków życia odruchy warunkowe, podobnie jak to my (oraz nasze psy i koty) robimy. I tutaj mamy bardzo poglądowy model jak winna ewoluować „lepsza część” ludności, izolowana od otoczenia w tych „szklanych domach” naszych stolic. Otóż w skali „mikro” w laboratoryjnych warunkach „wyobcowania in vitro” (w szklanych spodeczkach Petri) wycinków tkanki mięśniowej od CAŁOŚCI organizmu, następuje spontanicznie po pewnym czasie – nawet bez pomocy irytacji w formie napromieniowań uv, γ lub β – TRANSFORMACJA TUMORALNA wyizolowanych tkanek: wszczepione z powrotem do macierzystych organizmów zaczynają się one zachowywać jak GUZY NOWOTWOROWE.
Podobne zjawiska obserwuje się także w skali „makro”: ludzkie osobniki przez całe lata samo-zamykające się, w izolacji od innych i od Przyrody w „szklanych klimatyzowanych klatkach” – by wskazać tu nie tylko na nowo powstałe budowle przy alei Jana Pawła II za Dworcem Centralnym w Warszawie, ale i na budynki przy stacji metro „Schuman” w stolicy UE Brukseli – też wyrabiają u siebie odruchy przystosowawcze do tego „in vitro w skali makro” środowiska. I tak jak u tkanek pobranych z ssaków i hodowanych w naczynkach Petri, spontanicznie pojawiają się konsumpcyjnie bardzo żarłoczne komórki TRANSFORMOWANE, tak i wśród „wybranej przez jej komfortowy styl życia” części populacji dochodzi do TRANSFORMACJI TUMORO-PODOBNEJ:
W takich właśnie sterylnych warunkach, zgodnie z Prawem Zoologii Lamarcka, hiper-bogate NADSPOŁECZEŃSTWO zamienia się w bezwzględnego, egoistycznego PASOŻYTA, żerującego jak RAK na CAŁEJ BIOSFERZE ZIEMI. Dzięki zatem materialnym wytworom PRZYPOMINAJĄCEJ PROSTYTUCJĘ, WYALIENOWANEJ PRACY (pracy dla boga Mamonem T-P-D zwanym), konstytuuje się obecnie ŚWIATOWE WŁADZTWO uwielbionego w Biblii Narodu Wybranego, zamierzającego panować – na zasadzie Globalnej Burdel Mamy KGB/FMI – nad wszystkim co się na ziemi poruszyć odważy. Patrz idee encykliki „Laborem Exercens” JP II z 1981 roku.
Na zakończenie obecnego DYDAKTYCZNEGO WYWODU, pozwolę sobie przypomnieć, że właśnie taki Inteligentny Projekt (ID) „Alienacji od Przyrody NARODU WYBRANEGO samo-uwięzionego w Nowym Jeruzalem”, stanowi istotę przekazu zarówno Starego jak i Nowego TESTAMENTU ŻOPOGŁAWA. Czyli Księgi Mądrości Syjonu, którą każdy klecha jest zobowiązany ze sobą nosić i jej PRAWDĘ Urbi et Orbi głosić.
Przypisy
- Przypominam raz jeszcze definicję Antyzoologizmu, zawartą w mej pracy doktorskiej „’Antyzoologiczna’ filozofia społeczno-polityczna Noama Chomsky’ego” (2002):
Antyzoologizm – niechęć do uwzględniania pokrewieństwa gatunku ludzkiego z innymi gatunkami zwierząt, a w szczególności z ssakami naczelnymi. Antyzoologizm występował już w starożytności, w cywilizacji judaizmu, w której zwierzęta traktowano jako czysto utylitarne przedmioty służące, m. innymi, do przerzucania na nie ludzkich grzechów (są to, wytwarzające tzw. zafałszowaną świadomość, rytuały “grzechów odkupienia” opisane w “Księdze Kapłanów” Pięcioksięgu). W czasach nowożytnych antyzoologizm najsilniej się rozwinął w opartej na Biblii cywilizacji anglosaskiej, w której też pojawiły się zrytualizowane metody przerzucania win na odpowiednio dobrane “kozły ofiarne”. Antyzoolodzy – zazwyczaj utożsamiani z kartezjanistami i (neo)darwinistami – negują, wynikający z lamarckowskich Praw Zoologii twórczy, rozwojowy charakter podejmowanych przez ludzi i zwierzęta wysiłków, przypisując losowemu przypadkowi wszelką nowość w biosferze.
2. „Adm” na „wiernipolsce” w końcowym komentarzu do „Odmrocza” Szukalskiego zauważa:
Podaję za Łukaszem podobno świętym.
On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!»
Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha.
Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach?
Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie się Mnie i przekonajcie: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam».
Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi.
Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?»
Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby.
Wziął i jadł wobec nich.
http://www.voxdomini.com.pl/valt/p-ew/03-lk-24.htm
Tak sobie myślę, że lekarz jego zgonu nie stwierdził. A jak się stoi kilka godzin na słońcu przywiązanym do palika wbitego w ziemię to można omdleć i tak zapewne się stało. Co istotne, nie ma tu w opisie wzmianki o ranach na dłoniach, stopach i w boku.
(Czyli cała historia Ukrzyżowania oraz Zmartwychwstania Pańskiego zdaje się należeć do opowieści z cyklu „zabili go i uciekł” – MG)
3. Związek „Miłości do Krzyża Pańskiego” z „Miłością do Złota w trójformie T-P-D, czyli Technika-Pieniądz-Dupa” został dość szczegółowo opracowany w niedawno wydanej książce „Bóg i Zło(to)”:
Tutaj pozwolę sobie wskazać, że tekst hymnu o Wspaniałości Wielkiej Nocy Śmierci Chrystusa, recytowany po łacinie przez księży w kościołach w noc z Wielkiego Piątku na Wielką Sobotę:
Uświęcająca siła tej nocy
Oddala zbrodnie, z przewin obmywa,
Przywraca niewinność upadłym, a radość smutnym.
pokrywa się w swym entuzjazmie dla „oddalania zbrodni oraz obmywania z win” z poematem na Cześć Złota, jaki Wiliam Szekspir wmontował w sztukę „Timon Ateńczyk”:
Cóż to jest złoto? (…) Toć odrobina tego zmienić zdolna
Czarne na białe, szpetne na urodne,
A złe na dobre, podłe na szlachetne,
Ot i na tym właśnie polega podstawowe misterium chrześcijaństwa, zwłaszcza w jego watykańsko-zachodnim wydaniu…